W małej głowie: psycholog dziecięcy

Zabawki sensoryczne – moda czy element niezbędny do prawidłowego rozwoju dziecka?

Zabawa to podstawowa aktywność dziecka, dzięki której poznaje otaczający świat i nabywa nowych umiejętności. Dziecko nie musi uczyć się zabawy, bo przychodzi mu to zupełnie naturalnie i potrafi wykorzystać do niej niemal wszystko, a dziecięca wyobraźnia przekształci to, w o tylko zechce. Oczywiście, nawet mimo tego, rodzice wciąż kupują swoim dzieciom nowe zabawki, by jeszcze lepiej wspierać ich rozwój. A jeżeli na tych zabawkach widnieje napis „sensoryczne” to są w stanie zapłać za nie kilkukrotnie drożej. Ale… czy rzeczywiście warto to robić? 

O co chodzi z tymi zabawkami sensorycznymi?

Zabawki sensoryczne, to zabawki mające na celu stymulację rozwoju dziecka. To wyjątkowy rodzaj zabawek, ponieważ nie tylko zaspokaja dziecięcą ciekawość świata i pozwala przyjemnie spędzi czas, ale przede wszystkim oddziałujący na zmysły – wzrok, słuch, dotyk, węch czy smak. 

Zabawki sensoryczne posiadają zazwyczaj różne faktury, odpowiednio dobrane kolory, a także zawierają świecące lub wydające dźwięki elementy. Czasami mogą też pachnieć, a nawet posiadać smak. 

Dmuchana, z kolcami, czy może zrobiona z różnych faktur? Jaka tak naprawdę powinna być zabawka sensoryczna?

Zabawka określona mianem sensorycznej, powinna wzbudzać ciekawość dziecka. Powinna nie tylko przyciągać uwagę, bo jak wiadomo „konsumujemy” wzrokiem i to właśnie wtedy, gdy patrzymy na jakąś rzecz, określamy czy nam się podoba czy nie. 

Wybierając zabawkę sensoryczną dla swojego dziecka, warto zwrócić uwagę również na to, czy jej kształt jest osobliwy, czy wydaje zajmujące (ale nie natarczywe, zbyt głośne) dźwięki.

Oczywiście, oprócz zachęcającego i wzbudzającego ciekawość wyglądu, angażowała kilka zmysłów jednocześnie (co najmniej dwa), np.dotyk i wzrok. Niech to będzie zabawka pobudzająca wyobraźnię. 

Nie można zapomnieć również o jakości i wybierać dobre gatunkowo zabawki, posiadające niezbędne atesty i certyfikaty. 

Gniotki, slimy, grające misie, szeleszczące woreczki – co wybrać?!

Na rynku nie brakuje zabawek, na których opakowaniu już z daleka można zobaczysz krzykliwy napis „sensoryczna”, ale nie każda taka jest. Jak mądrze wybrać tego typu zabawkę? Postawić na gniotka czy lalkę wykonaną z różnych faktur, a może jednak wybrać coś innego?  Cóż, to zależy.

Przede wszystkim zależy od tego, jaki zmysł dziecka chcesz stymulować.

Jeżeli zależy Ci na tym, żeby stymulować zmysł wzroku, warto postawić na: 

  • latarki z efektem wzorów poruszających się na płaszczyźnie kształtów, wzorów czy postaci
  • Książeczki kontrastowe, bazuje na mocno wygeksoponwanych, wyrazistych kolorach (zazwyczaj czarnym, białym, żółtym i czerwonym)
  • Podświetlane stoliki LED, świetnie sprawdzające się przy pracy manualnej z różnymi materiałem, np. Piaskiem
  • projektory i kalejdoskopy.

Chcąc stymulować dziecięcy zmysł dotyku, na sklepowej półce poszukaj:

  • mat z różnymi elementami dotykowymi, np. Miękkimi, gładkimi, szorstkim, itd. 
  • Książeczki wykonane z różnych faktur i/lub posiadające elementy do zapinania, wkładania czy przyczepiania rzepem, które angażują palce i usprawniają pracę dłoni
  • Wszelkie piłki i piłeczki sensoryczne o różnych fakturach
  • Materiałowe maskotki z wypustkami i tasiemkami
  • Gniotki wypełnione różnymi masami 

Zmysł słuchu można stymulować poprzez:

  • proste instrumenty muzyczne, np. Trąbka, bębenek, marakasy, trójkąt czy ksylofon
  • Książeczki dźwiękowe (tu warto jednak pamiętać o tym, by nie był to dźwięk zbyt głośny i „nachalny”)
  • Grzechotki
  • piłeczki i gniotki wydające dźwięk, gdy dziecko nimi manipuluje, np. Obraca, ściska, itp.
  • Puzzle dźwiękowe 
  • Kulodromy
  • Deszczownice 

Kulodromy i deszczownice, oprócz zmysłu słuchu, podczas gdy dziecko obserwuje spadające elementy, stymulują także wzrok. 

Oprócz wzorku, słuchu i dotyku, warto stymulować również błędnik. Świetnie sprawdzą się przy tym różnego rodzaju huśtawki, hamaki i bujaki, a także deski równoważne i talerze do balansowania. 

Co zrobić, by nie zaszkodzić? 

Informacji o pozytywnym wpływie zabawek sensorycznych nie brakuje, ale trzeba pamiętać, że „co za dużo, to niezdrowo” i to powiedzenie idealnie tutaj pasuje. Podsuwanie dziecku zabawek sensorycznych niemal na każdym kroku, wcale nie sprawi, że będzie rozwijało się jeszcze lepiej i za kilka miesięcy zostanie istnym geniuszem. Wręcz przeciwnie – może doprowadzić do przestymulowania

O tym nie możesz zapomnieć!

Sprawdzenie atestów jest ważne, kupowanie od zaufanych dostawców jest ważne i odpowiedni dobór zabawek sensorycznych też jest ważny, ale najważniejsze jest uważne obserwowanie dziecka podczas korzystania z takich zabawek.  Trzeba pamiętać o tym, że im młodsze dziecko, tym bardziej niedojrzały układ nerwowy i tym łatwiej o przebodźcowanie. U młodszych dzieci najczęściej przejawia się poprzez ogólne rozdrażnienie i/lub płaczliwość. Natomiast, dzieci nieco starsze, które już samodzielnie bawią się daną zabawką, mogą być pobudzone, nadaktywne ruchowo, a nawet odczuwać dolegliwości o charakterze somatycznym w postaci bólu głowy czy nawet wymiotów. 


Otaczający świat i tak dostarcza dziecku ogromnej ilości bodźców (jeszcze nawet w życiu prenatalnym!), więc nierzadko wcale nie trzeba mu dodatkowych. Odgłosy codziennego życia domowego, zapachy i inne dochodzące do niego bodźce niejednoktronie i tak działają na dzieci „drażniąco”, a jeżeli jeszcze dołoży się do tego dodatkowe bodźce sensoryczne, można wręcz doprowadzić do pojawienia się rekacji lękowych. Dlatego też, zawsze warto zastanowić się czy kupowanie zabawek sensorycznych rzeczywiście ma sens, jaki układ zmysłowy dziecka chcemy nimi stymulować i przede wszystkim, czy sięgając po nie nie ulegamy swego rodzaju modzie na kupowanie tego, co „sensoryczne”.

Czy to naprawdę tylko moda?

Trochę tak. Kiedyś nie było aż takiego „nacisku”, by zabawki były sensoryczne, a jednak dzieciom doradzano odpowiednią ilość bodźców, a zabawki stymulujące zmysły tworzone instynktownie, z prostych rzeczy codziennego użytku.

Oczywiście, nie oznacza to, że sklepowe zabawki sensoryczne są złe, bo nie są, a przynajmniej nie wszystkie.

Zabawki sensoryczne rzeczywiście mogą przyczynić się do pobudzania przetwarzania zmysłowego, rozwoju dzieci, a momentami nawet ich lepszego funkcjonowania w otaczającym świecie i rodzice chętnie po nie sięgają chcąc wesprzeć rozwój swojego dziecka. Tego typu zabawki doskonale sprawdzają się również podczas różnego typu zajęć terapeutycznych, jak również w pracy z dziećmi, u których zdiagnozowano różnego typu zaburzenia. Z drugiej jednak strony, nie zawsze jest to konieczne (zwłaszcza w przypadku dzieci bez deficytów) i nie zawsze przynosi porządane efekty. 

Wiele zabawek nazywanych jest „sensorycznymi” tylko po to, by wywindować w górę ich cenę, bo (nie ma się co oszukiwać) po prostu lepiej się sprzedają. 

Warto zatem szukać rzetelnej wiedzy w tym zakresie, poszukać opinii osób posiadających wiedzę na temat rozwój dziecka i przetwarzania zmysłowego lub po prostu udać się na konsultacje ze specjalistą i tam rozwiać swoje wątpliwości. 

Scroll to Top